czasy

nie z ciekawości a dla korzyści i jest to znane już od czasów jaskiniowych. Tam kobiety żerowały na facetach którzy zapewniali im wygodne i słodkie leżenie przy ognisku z pełnym brzuszkiem. Mam znajomego, który jest dobrze wykształcony (farmaceuta), zaradny (dwa dobrze funkcjonujące sklepy medyczne), ładna, zgrabna i mądra żona, dwie śliczne córeczki, dom, wczasy itp. a jednak zdradza ją na każdym kroku. Mając wszystko, on wciąż potrzebuje więcej. Wciąż podbudowuje swoje cholerne męskie ego.
Moim zdaniem gdzieś w środku jest on strasznie nieszczęśliwym człowiekiem Pewnie jest tak wszystko pięknie na obrazku a realia są takie, że z żoną sypia raz na rok i to słaby seks jeszcze. Facet doszedł pewnie do wniosku, że tak długo jak może to będzie działać swoim ptaszkiem bo starość się zbliża a ze sztywnością u starszych panów już bywa różnie. Wielokrotnie to panie same pracują na to że faceci je zdradzają. akoś się te narcystyczne, zimne jędzony muszą przed światem i przed sobą usprawiedliwić. Nie dociera, że tony wtartej w facjatę kasy i żarcie bułki przez bibułkę to, praktycznie,  Akurat nie mam doświadczenia w tym temacie, ale tych zdradzających panów piętnują kobiety, które mają świadomość, że oni mają rodziny - zony, dzieci....
Skoro dają tym panom i sprawia im to przyjemność to po co te komentarze. A poza tym kobiety też zdradzają. Nie nie, nie chodzi o sex tylko o orgazm, czemu wszyscy sex mylą z orgazmem. to dwie różne rzeczy. Oczywiście sex może doprowadzić do orgazmu ale nie musi. To orgazm sprawia że chcemy zdradzać, bo nasze geny chcą się mieszać. Poza prokreacją orgazm nie żadnej funkcji i jest nie potrzebny ale cholernie uzależnia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

szparagi

działka