badanie
ak to mówią do 3 razy ... "badanie".
Zgodnie z obietnicą opisuję moją przeprawę z ochroną katodową, UDT i dyskusją na temat przesunięcia rewizji wewnętrznej.
Zbiornik podziemny 2700L na propan z . Ochrona katodowa zainstalowana przez firmę oficjalnego dostawcy zestawów ochrony
katodowej dla producenta zbiornika (o tym dowiedziałem się dopiero niedawno).jestem w trakcie remontu - no i muszę rozbudować istniejącą instalację CO (wykonana z rur stalowych - system grawitacyjny) - wykonawca w rozmowie stwierdził, że dobrze by było wykonać rozbudowę z rur stalowych ocynkowanych z system złączek prasowanych - czy ma ktoś doświadczenia z w/w
niestety oprócz producentów (sprzedawców) systemu mało informacji i opinii na ten temat
1. Po 5 latach przyszedł czas na zbadanie zaworu bezpieczeństwa i na podstawie protokołu z badania ochrony katodowej, przesunięcie rewizji wewnętrznej o kolejne 5 lat.
Badanie zaworu zakończyło się pozytywnie.
Dostałem też protokół z "badania" ochrony katodowej. Protokół fikcyjny, bo nie wykonano pomiaru (brak sondy pomiarowej)
Jestem elektrykiem, więc prąd ochrony weryfikowałem systematycznie, ostatnio też.
Doszło do małej konsternacji, gdy w obecności pracownika UDT i osoby "badającej" ochronę katodową, stwierdziłem, ze prąd ochrony wpisany w protokół jest nieprawidłowy.
Dowiedziałem się o "wytycznych" odnośnie maksymalnych wartości gęstości prądu jakie musi spełniać zestaw zbiornik-ochrona od 2009 roku:
http://termotesty.pl/wp-content/uplo...orniki_LPG.doc
Oczywiście z uwagi na fikcyjny protokół, konieczne było wykonanie pomiarów rzeczywistych.
Rozpocząłem dyskusję na temat kryterium gęstości prądu, ale pan z UDT nie był wstanie powiedzieć kto i kiedy je wprowadził, a w UDT nie ma aktualnie osób które mają odpowiednią wiedzę w temacie.W obiegu grzewczym c.o krąży woda nieagresywna, odgazowana, mająca obojętny stosunek do materiału z jakiego zrobiona jest instalacja. Ważne jest jedynie to aby nie mieszać ze sobą kilku systemów ze względu na możliwość wystąpieniakorozji elektrochemicznej.
2. Ten sam "badacz" co poprzednio, po tygodniu przyjechał aby wykonać rzeczywiste pomiary przy pomocy sondy.
Kolejna skucha. Pomiarów nie da się wykonać, bo ... sonda była sucha, czyli długo (bardzo długo) nie była używana.
Jako elektryk zwróciłem na to uwagę i zaproponowałem zalanie sondy. Pomiary napięć wykonano.
Wspomniany w p.1. prąd ochrony w moim zbiorniku jest na poziomie 7mA, co przy powierzchni zbiornika 12,5m2 daje gęstość prądu na poziomie 0,56mA/m2. Czyli prawie trzykrotne przekroczenie biorąc pod uwagę "instrukcję".
Dostałem protokół z rzeczywistą wartością gęstości prądu. Spotkałem się ponownie z pracownikiem UDT. Znowu długa dyskusja. Na koniec dostałem odpowiedź, że skoro protokół jest wykonany na wzorze zawartym w instrukcji, to pomimo stwierdzenia, ze ochrona "spełnia wymagania", zbiornik wymaga rewizji wewnętrznej. Pan z UDT osobiście nie widział w tym sensu, ale podobno musi trzymać się przepisów.
Zaproponowałem, że poproszę firmę , aby wykonała rzeczywiste pomiary i wystawiła protokół.
Dostałem zgodę i oświadczenie, że jeśli stwierdzi, że ochrona działa, to rewizja zostanie przesunięta o 5lat.
3. Firma KATO (pozdrawiam) przyjechała, wykonała sprawnie pomiary i w ten sam dzień dostarczyła protokół z pomiarów.
Rozmawiałem na temat kryterium gęstości prądu, byli zdziwieni i powiedzieli, że o skuteczności decydują napięcia i nie spotkali się z innym podejściem do tematu.
Protokół autorski firmy nie zawiera informacji o gęstości prądu, Stwierdza tylko, że potencjały są w normie, a ochrona jest skuteczna.
Oczywiście kolejne spotkanie z pracownikiem UDT.
Protokół przyjęty bez dyskusji. Rewizja przesunięta o 5 lat.
I po co to wszystko ?
Jedyne co mogę polecić to doizolowanie łap zbiornika przed ustawieniem i zakopaniem.
Zgodnie z obietnicą opisuję moją przeprawę z ochroną katodową, UDT i dyskusją na temat przesunięcia rewizji wewnętrznej.
Zbiornik podziemny 2700L na propan z . Ochrona katodowa zainstalowana przez firmę oficjalnego dostawcy zestawów ochrony
http://thistoysbe.blogspot.com |
niestety oprócz producentów (sprzedawców) systemu mało informacji i opinii na ten temat
1. Po 5 latach przyszedł czas na zbadanie zaworu bezpieczeństwa i na podstawie protokołu z badania ochrony katodowej, przesunięcie rewizji wewnętrznej o kolejne 5 lat.
Badanie zaworu zakończyło się pozytywnie.
Dostałem też protokół z "badania" ochrony katodowej. Protokół fikcyjny, bo nie wykonano pomiaru (brak sondy pomiarowej)
Jestem elektrykiem, więc prąd ochrony weryfikowałem systematycznie, ostatnio też.
Doszło do małej konsternacji, gdy w obecności pracownika UDT i osoby "badającej" ochronę katodową, stwierdziłem, ze prąd ochrony wpisany w protokół jest nieprawidłowy.
Dowiedziałem się o "wytycznych" odnośnie maksymalnych wartości gęstości prądu jakie musi spełniać zestaw zbiornik-ochrona od 2009 roku:
http://termotesty.pl/wp-content/uplo...orniki_LPG.doc
Oczywiście z uwagi na fikcyjny protokół, konieczne było wykonanie pomiarów rzeczywistych.
Rozpocząłem dyskusję na temat kryterium gęstości prądu, ale pan z UDT nie był wstanie powiedzieć kto i kiedy je wprowadził, a w UDT nie ma aktualnie osób które mają odpowiednią wiedzę w temacie.W obiegu grzewczym c.o krąży woda nieagresywna, odgazowana, mająca obojętny stosunek do materiału z jakiego zrobiona jest instalacja. Ważne jest jedynie to aby nie mieszać ze sobą kilku systemów ze względu na możliwość wystąpieniakorozji elektrochemicznej.
2. Ten sam "badacz" co poprzednio, po tygodniu przyjechał aby wykonać rzeczywiste pomiary przy pomocy sondy.
Kolejna skucha. Pomiarów nie da się wykonać, bo ... sonda była sucha, czyli długo (bardzo długo) nie była używana.
http://atpaxilwhen.blogspot.com |
Wspomniany w p.1. prąd ochrony w moim zbiorniku jest na poziomie 7mA, co przy powierzchni zbiornika 12,5m2 daje gęstość prądu na poziomie 0,56mA/m2. Czyli prawie trzykrotne przekroczenie biorąc pod uwagę "instrukcję".
Dostałem protokół z rzeczywistą wartością gęstości prądu. Spotkałem się ponownie z pracownikiem UDT. Znowu długa dyskusja. Na koniec dostałem odpowiedź, że skoro protokół jest wykonany na wzorze zawartym w instrukcji, to pomimo stwierdzenia, ze ochrona "spełnia wymagania", zbiornik wymaga rewizji wewnętrznej. Pan z UDT osobiście nie widział w tym sensu, ale podobno musi trzymać się przepisów.
Zaproponowałem, że poproszę firmę , aby wykonała rzeczywiste pomiary i wystawiła protokół.
Dostałem zgodę i oświadczenie, że jeśli stwierdzi, że ochrona działa, to rewizja zostanie przesunięta o 5lat.
3. Firma KATO (pozdrawiam) przyjechała, wykonała sprawnie pomiary i w ten sam dzień dostarczyła protokół z pomiarów.
Rozmawiałem na temat kryterium gęstości prądu, byli zdziwieni i powiedzieli, że o skuteczności decydują napięcia i nie spotkali się z innym podejściem do tematu.
Protokół autorski firmy nie zawiera informacji o gęstości prądu, Stwierdza tylko, że potencjały są w normie, a ochrona jest skuteczna.
Oczywiście kolejne spotkanie z pracownikiem UDT.
Protokół przyjęty bez dyskusji. Rewizja przesunięta o 5 lat.
I po co to wszystko ?
Jedyne co mogę polecić to doizolowanie łap zbiornika przed ustawieniem i zakopaniem.
Komentarze
Prześlij komentarz